Nieznajomy stał pod wielkim, rozłożystym drzewem. Towarzyszyło mu tylko pohukiwanie sów gdzieś w oddali. Nie obawiał się, że zostanie odkryty — o tej porze wszyscy spali, a od najbliższej wioski dzieliło go kilka kilometrów. Mężczyzna miał na sobie ciemny płaszcz, dzięki…