Twoja strona wygląda jak opuszczone centrum handlowe w środku tygodnia? Zmień to w tętniące życiem targowisko, gdzie klienci wręcz przepychają się, żeby rzucić się na Twoją ofertę. Chcesz, żeby zostawiali maile albo – jeszcze lepiej – od razu wydawali kasę? To prostsze niż myślisz, wystarczy znać kilka sprawdzonych sztuczek.
🎯 Złap uwagę w ułamku sekundy albo pożegnaj się z klientem
Nagłówek to jak pierwsze spojrzenie na randce – jeśli nie zrobi wrażenia, nie będzie drugiej szansy. “Darmowa dostawa już od 50 zł!” działa sto razy lepiej niż “Witamy w naszym sklepie”. Ludzie szukają korzyści, nie uprzejmości.
- Mów językiem ulicy: “Przestań przepłacać za prąd” bije na głowę “Promocja na energię elektryczną”
- Pokaż prawdziwe emocje: Zdjęcie taty czytającego dziecku książkę sprzeda więcej niż profesjonalna sesja z modelkami
“Klienci nie kupują wiertarki – kupują możliwość powieszenia rodzinnych zdjęć” – ta prawda działa od kiedy ludzie handlują między sobą.
💡 Opowiadaj historie zamiast wkuwać specyfikację
Większość landing page’ów brzmi jak instrukcja obsługi lodówki. A kto to czyta? Mów do ludzi jak do przyjaciół: “Też masz dość marnowania weekendów na sprzątanie? Mamy na to sposób…”
- Niech klienci reklamują Cię za darmo: Prawdziwe opinie z imionami i zdjęciami to mocniejszy argument niż wszystkie wykresy świata
- Porównuj do codzienności: Landing page bez CTA to jak pizzerman bez telefonu – nigdy nie dowie się, że ktoś chce zamówić
Ciekawostka: W latach 90. reklamy opierały się na “sąsiadce z trzeciego piętra”. Dziś to influencerzy, ale zasada ta sama – ludzie ufają ludziom, nie korporacjom.
📝 Formularz to nie test IQ – nie komplikuj!
Wyobraź sobie, że chcesz kupić hot-doga, a sprzedawca żąda numeru PESEL i danych karty kredytowej. Głupie? Dokładnie tak czuje się klient widząc formularz z 20 polami. Mniej znaczy więcej – resztę informacji zdobędziesz później.
- Przycisk, który nie daje spokoju: “Odbierz swój rabat” działa lepiej niż “Prześlij dane”
- Kolory mają głos: Pomarańczowy wręcz krzyczy “Kliknij mnie!”, niebieski szepcze “Zaufaj mi”
Pamiętasz scenę z Matrixa, gdzie Neo wybierał między pigułkami? Twoi klienci stoją przed podobnym wyborem – nie rób z tego egzaminu wstępnego.
🔑 Drobne poprawki, kolosalne efekty
Po co bawić się w designerka? Jeśli każda zmiana oznacza więcej zamówień, to właściwie pytanie brzmi – dlaczego jeszcze tego nie robisz? Ile czasu dasz konkurencji na podkradanie Twoich klientów?
Optymalizacja strony to jak pieczenie ciasta – im więcej prób, tym lepszy efekt końcowy. 😊 Twoja strona woła o zmiany, czy nadal będziesz udawać, że tego nie słyszysz?
*Patrząc za okno, widzę jak liście spadają z drzew – dokładnie tak jak wskaźniki konwersji na nieoptymalizowanych stronach. Ale to da się naprawić!