Żaden polski reżyser nie ma na swoim koncie tylu filmów określanych mianem „kultowe”, co Stanisław Bareja. Któż nie pamięta „Misia”, serialu „Alternatywy 4”, „Zmienników”, czy „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz. Tylko Stanisław…
Żaden polski reżyser nie ma na swoim koncie tylu filmów określanych mianem „kultowe”, co Stanisław Bareja. Któż nie pamięta „Misia”, serialu „Alternatywy 4”, „Zmienników”, czy „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz. Tylko Stanisław…