Najnowsza – tym razem prozatorska – książka Tomasza Dalasińskiego zadziwia nieskoordynowaniem niczego z niczym […]. Zastanawiają mnie w niej tak naprawdę cztery kwestie: jak autor mógł sam siebie dopuścić do napisania czegoś takiego? Jak wydawca mógł sam siebie dopuścić…