Koniasz, jaki jest, każdy widzi. Zrobił w konia niejednego gorszego od siebie zbira i mordercę. Nie miał wyjścia. Biegnie w gonitwie, w której stawką jest życie. Na śniadanie rozbija parę łbów, na obiad pożera płatnego zabójcę, na kolację przetrąca oddział opancerzonych…