Wyobraź sobie, że siedzisz w ulubionej kawiarni, trzecia latte już dawno opróżniona, a ty tłumaczysz koledze z działu marketingu jak ugryźć ten cały content. Tak właśnie powinien brzmieć ten tekst – jak luźna gadka przy stoliku, gdzie co drugie zdanie przerywa śmiech kelnerki. (Swoją drogą, jej tatuaż z jednorożcem to mistrzostwo świata).
👊 Wywal z głowy korpo-speak
Zacznij od detoksykacji słownictwa – to jak sprzątanie szafy po zimie:
- Wyrzuć wszystkie “należy” i “warto zauważyć” do kosza na śmieci
- Zastąp je zwrotami, których użyłbyś rozmawiając z kumplem na chacie
- Przetestuj tekst na babci – jeśli zrozumie o co chodzi bez tłumaczenia, jesteś na dobrej drodze
“Pisanie biznesowe nie musi brzmieć jak instrukcja obsługi odkurzacza. Chyba że twój odkurzacz opowiada kawały…”
Pamiętasz scenę z “Pulp Fiction”, gdzie Vincent tłumaczy Julesowi różnice między burgerami w USA i Europie? Takie porównania trzymają uwagę lepiej niż kolejny wykres słupkowy.
💥 Celowe błędy to twój nowy superpower
Perfekcja jest nudna jak serialowy spin-off. Dodaj trochę życia:
- Zostaw przecinek zawieszony w powietrzu,, tak dla zabawy
- Użyj podwójnej spacji tam gdzie nikt się nie spodziewa
- Wrzuć regionalizm – u nas na Śląsku mówią “nie rób tyż maszkary!” i działa
To jak z modą – czasami najlepiej wyglądasz w wyciągniętym swetrze i dziurawych dżinsach (patrz: każdy występ Kurta Cobaina).
🚀 Przyspiesz tekst popkulturą
Twoje treści potrzebują referencji jak “Stranger Things” potrzebuje nostalgii:
- Wrzuć porównanie do gier – SEO to jak speedrun w Mario, gdzie każdy skrót się liczy
- Począrp z kosmosu – słabe linki to jak czarne dziury, wsysają moc twojej strony
- Odnies się do mody – content to jak mała czarna, musi pasować do każdej okazji
Gdyby Don Draper pisał posty na LinkedIn, pewnie porównywałby kampanie do whisky single malt. Ty znajdź swoje mocne porównania.
🎮 Graj emocjami jak poziomem w Tetrisie
Tekst bez uczuć to jak Pac-Man bez duszków – możliwy do przejścia, ale strasznie nudny. Dodaj trochę dramatu, humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Niech czytelnik czuje, że autorka właśnie rzuciła w niego poduszką z napisem “WOW!” (Tak, mam taką w domu. Nie, nie żartuję).
*Piszę to podczas ulewy – idealny czas, żeby przemyśleć, dlaczego wszystkie dobre pomysły przychodzą pod prysznicem. Chyba że wolisz wannę…